Najwięcej przeżyć było w Dziecięcym ZOO, gdzie dzieci mogły bezpośrednio dotykać zwierząt i być blisko nich. Kucyki, świnki, owieczki, kurki czubatki, kózki i osiołki robiły na dzieciach wrażenie. Dużo było śmiechu, gdy jeden z kucyków szukał po kieszeni naszego Pana przewodnika ulubionego cukierka, a osiołek wystawił uszy, by go po nich pogłaskać. Kiedy byliśmy blisko Słoniarni wysiedliśmy z kolejki, aby spotkać się z tygrysem. Dzieci miały dość dużo szczęścia, bo nasz duży kot poczuł słoneczko i szukał swego legowiska. Ułożył się wygodnie na wprost szyby i tak mogliśmy spotkać się z tygrysem prawie oko w oko. Na samym końcu wyprawy spotkaliśmy słonie, które bawiły się trawą i piaskiem, a Pan przewodnik całą drogę opowiadał nam ciekawe historie z życia zwierząt. Dzięki pomocy Dyrekcji ZOO i życzliwości pracowników ta wyprawa dla naszych maleństw tym razem nie była męcząca, wręcz przeciwnie, była bardzo przyjemna. Myślę, że na długo zapadnie ona w sercach naszych dzieci.

We use cookies

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.