A.Hanyż   Chcąc nieco przybliżyć lokalnej społeczności ciekawe i godne odwiedzenia miejsca w naszej okolicy, oddział szamotulski Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego zorganizował dla nich w niedzielę 17 czerwca 1934 r. wycieczkę nad jezioro bytyńskie. Zbiórkę chętnych do wyjazdu osób zaplanowano na godzinę szóstą rano na placu przed pocztą. Jak się okazało chętnych nie brakowało i ostatecznie grupa liczyła 78 osób. Wyjazd przygotowanymi na tą okoliczność wozami żniwnymi nastąpił o godz. 6:20. Przewodnikiem wycieczki był profesor Andrzej Hanyż¹,  a pierwszą miejscowością, na której skupił się przewodnik była wieś Lipnica, która niegdyś była granicą powiatu. Prof. Hanyż wspominał o szlabanie, który wyznaczał tę właśnie granicę. Dalej wozy ruszyły w kierunku wsi Pólko i dalej do Pierska, gdzie uczestnicy wyprawy zsiedli z wozów i dalej na piechotę udali się do Bytynia. Na osoby, które z różnych względów nie zniosłyby pieszej wędrówki czekały na jeziorze łodzie. Celem turystów było uczestnictwo w niedzielnym nabożeństwie odprawianym w bytyńskim kościele przez ówczesnego proboszcza tamtejszej parafii ks. Franciszka Kopecia². Z pewnością dla niektórych uczestników wycieczki zaskoczeniem było, że nabożeństwo swoim śpiewem uświetnił szamotulski chór „Lutnia”. Nie mniej zaskoczeni koncertem „Lutni” i uczestnictwem w nabożeństwie sporej grupy szamotulan byli bytyńscy parafianie. Po nabożeństwie przyszedł czas na posiłek, po czym nabrawszy sił wędrowcy udali się do majątku Bytyń, sławnej siedziby Gąsiorowskich, gdzie zaprezentowano im funkcjonujące tam zakłady przemysłowe, wśród których były; potężny młyn i gorzelnia. Ciekawostką był fakt, iż wszystkie maszyny w majątku napędzane były wytwarzanym w gorzelni spirytusem. Kolejnymi punktami zwiedzania były; pałac rodziny Gąsiorowskich i sąsiadujący z nim bytyński kościół. Wnętrze kościoła opisano wówczas w ten sposób; „w głównym ołtarzu znajduje się obraz Matki Boskiej. Bardzo ciekawe są obrazy bocznych ołtarzy, przedstawiające w lewym ołtarzu św. Stanisława, w prawym św. Antoniego, malowane wprost na ścianie przez ówczesną dziedziczkę artystkę malarkę Gąsiorowską. Po lewej stronie kościoła znajduje się kaplica w stylu rococo wybudowana 2 lata temu przez ostatnią dziedziczkę, w której znajdują się już ciała rodziców, a w której ma następnie być pochowana fundatorka”. Za pewną atrakcję wspomnianej wycieczki uznać można  niespodziewany przejazd przez Bytyń ówczesnego Prymasa Polski ks. Kardynała dr Augusta Hlonda. Udający się z kościoła do swoich domów z entuzjazmem witali przejeżdżającego samochodem księdza prymasa, który z samochodu błogosławił mieszkańcom wioski i wycieczce, a ci wznosili okrzyki na jego cześć. Po tej uczcie duchowej przyszedł czas na kontynuację planu wycieczki, którejKopec.Franciszek kolejnym punktem było dotarcie łodzią do wyspy bytyńskiej. Wówczas na tej wyspie możliwe było opalanie się i zażywanie kąpieli. Wyspy, na których wypasano bydło nie były tak zarośnięte i niedostępne jak obecnie. Kolejna z wysp, znana z prac archeologicznych wyspa Komorowska z wyglądu przypominała raczej trudną do przebycia dżunglę. Tam z dużym zainteresowaniem wycieczkowicze wysłuchali odczytanego przez sekretarza p. Krupskiego opisu wspomnianej wyspy, z którego dowiedzieli się, że była ona zamieszkana już kilkaset lat przed narodzeniem Chrystusa. Pomału czas spędzony na wyspie dobiegał końca i nadszedł czas ruszyć w dalszą drogę, a tu niespodzianka. Rybak, który przewiózł wycieczkowiczów na wyspę z nieuzasadnionych przyczyn odmówił przewiezienia ich dalej. Na szczęście z tym problemem poradził sobie prof. Hanyż, który zwrócił się o pomoc do innego rybaka, a ten bez problemu przy użyciu dwóch łodzi przewoził wszystkich na następną wyspę. Na trzeciej wyspie urządzono dłuższy odpoczynek i wspólną pamiątkową fotografię, po czym promem udano się do brzegu. Około godz. 20:00 wyruszono w drogę powrotną do Szamotuł. Po powrocie do Szamotuł wszyscy uczestnicy wycieczki byli, zauroczeni jej przebiegiem. Chwalono organizatorów i wyrażano chęć uczestnictwa w podobnych przedsięwzięciach pomimo tego, że na tej miał miejsce mały incydent z zachowaniem się jednego z rybaków.

¹ prof. Andrzej Hanyż - urodzony 3 października 1901 roku w Gościeszynie dawny powiat wolsztyński nauczyciel w Państwowym Gimnazjum Humanistycznym im. Piotra Skargi w Szamotułach. Opiekun Szkolnego Koła Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego, autor książki Ziemia Szamotulska w walce o wolność 1793-1939. Zmarł 24 maja 1973 roku w Gostyniu

² ks. Franciszek Kopeć – urodzony 02.10.1892 proboszcz bytyńskiej parafii w latach 1932-1946. Święcenia kapłańskie otrzymał z rąk ks. bp. Wilhelma Kloske w dniu 23.02.1918 r. Zmarł w Lubaszu 14 stycznia 1963 r.

Bibliografia:

Gazeta Szamotulska Nr 71, z dnia 19 czerwca 1934 r., www.wtg-gniazdo.org, www.muzeum.gostyn.pl, informacje własne z przekazów rodzinnych.