Ku przestrodze dla tych, którzy nie zdejmują nogi z gazu przejeżdżając przez kaźmierski rynek. Jako ciekawostkę dodam, że kierujący skuterem po zwróceniu uwagi, że pojechał „pod prąd” nie zrozumiał, o co chodzi i dalej czekał, aż będzie mógł przejechać na ul. Szkolną. Natomiast kierujący niebieskim Citroenem stanął jak wryty i ciężko myślał, kto miał tutaj pierwszeństwo, wszakże skuter wypalił mu z prawej strony. Na uwagę zasługuje refleks kierowcy Citroena.