Lokalne kalendarium

kwiecień
25
Rocznice lokalnych wydarzeń

No events found.

   W niedzielę 16 maja 2010 roku w Kaźmierzu zorganizowano historyczny, bo pierwszy turniej integracyjny. Do zabawy zaproszeni zostali mieszkańcy naszej gminy, a w szczególności osoby niepełnosprawne, które na co dzień nie mogą liczyć na wielką liczbę imprez organizowanych z myślą o nich. Tym większe brawa należą się organizatorom tego przedsięwzięcia, czyli: Urzędowi Gminy w Kaźmierzu i Kaźmierskiemu Klubowi „Czarni”. Dodatkowym smaczkiem był udział w zabawie wolontariuszy, którzy swą pracą i wiedzą wsparli tę inicjatywę.

    Przyjechali oni do nas z Poznania, gdzie na co dzień studiują na Akademii Wychowania Fizycznego, gdzie p. profesor Jerzy Smorawiński jest rektorem, a tutaj objął swym honorowanym patronatem te sportowe zmagania. Już w momencie otwarcia imprezy padły ważkie słowa o potrzebie organizowania tego typu przedsięwzięć, o jedności i o duchu sportowej walki. Takie właśnie, podobne w treści słowa kierowali do zgromadzonych ekip po kolei p. Mariusz Pielucha – dyrektor Szkoły Podstawowej, wójt Wiesław Włodarczak oraz profesor J. Smorawiński. W otwarciu zawodów udział również wzięli współorganizatorzy turnieju, czyli Zarząd Kaźmierskiego Klubu Sportowego „CZARNI” w osobach panów: Krzysztofa Woźnego, Michała Szafrańskiego i Witolda Turka, którym towarzyszył p. Zenon Gałka – radny powiatowy. Po króciutkiej oficjalnej części zawody zostały rozpoczęte.

   W ciągu kilku kolejnych popołudniowych godzin zmagania uczestników zawodów przebiegały dwutorowo. Na sali gimnastycznej przy gimnazjum rozgrywane były mecze w pokazowym turnieju piłki siatkowej. Udział w nim wzięły reprezentacje narodowe Polski grającej „na siedząco”, a także w wariancie „na stojąco”. Turniej uzupełniły ekipy „Rutnicki Team” oraz siatkarska ekipa z Kaźmierza z M. Wremblem na czele. Oczywiście w składzie zespołu „Rutnicki team” znalazł się poseł na Sejm RP Jakub Rutnicki, którego w ostatnim czasie coraz częściej mamy okazję gościć na naszej ziemi. Pokazowe mecze „siaty” przebiegały na wysokim poziomie, a obie narodowe reprezentacje naszego kraju do boju poprowadzili mieszkańcy Kaźmierza tj. Piotr Truszkowski i Michał Wypych.

   Równolegle z meczami siatkarskimi na boiskach „Orlika” odbywała się rzecz można „mini spartakiada”. Niestety z żalem kolejny raz muszę stwierdzić, iż kaźmierzanie nie dopisali! Stało się tak, mimo że odpowiednio wcześnie impreza była nagłośniona. Kibiców nie było zbyt wielu, a w rywalizacji ekip sołeckich udział wzięli przedstawiciele tylko dziewięciu sołectw tj. z: Chlewisk, Gorszewic, Kaźmierza – Nowej Wsi, Młodaska, Pólka – Wierzchaczewa, Sierpówka, Sokolnik Małych, Sokolnik Wielkich, a także z Witkowic. W tej części imprezy wolontariusze najpierw zaprezentowali jej uczestnikom zasady, jakie obowiązują w grach: bocci i kwadrant. Nie były one zbyt skomplikowane tak, więc po krótkim instruktażu drużyny mogły zacząć rywalizację pomiędzy sobą. Ponieważ całość była prowadzona na luzie w formie sportowej zabawy to tak naprawdę wyniki nie grały większej roli. Najważniejsze były humor, zabawa i aktywny udział w przedsięwzięciu. Choć pogoda nie rozpieszczała nadmiarem ciepła to sportowe zaangażowanie oraz wewnętrzna ikra zawodników rozgrzała każdego uczestnika maksymalnie. Jeśli komuś jednak nadal było zimno to w stołówce Szkoły Podstawowej został zorganizowany punkt gastronomiczny, gdzie każdy mógł się rozgrzać porcją ciepłej kawy bądź herbaty. Z kronikarskiego jednak obowiązku podam, iż po podsumowaniu wszystkich wyników zarówno z meczów w grze „bocci” jak i w „kwadrant” najlepszy wynik osiągnęła ekipa z Sokolnik Wielkich oraz z Kaźmierz-Nowej Wsi i z Chlewisk. Po zakończeniu obu części turniejowych wszyscy uczestnicy spotkali się na powrót w hali sportowej gimnazjum. Tu studenci AWF-u przeprowadzili mecz w tzw. goalball. Ten pokazowy pojedynek uświadomił obserwującym go ludziom, jak ważnym w życiu każdej osoby niepełnosprawnej jest sport i w ogóle wszelka forma ruchu. Goalball to rodzaj gry drużynowej przeznaczonej dla osób niewidomych oraz słabo widzących. Została ona stworzona w 1946 roku jako metoda rehabilitacji niewidomych weteranów z okresu II wojny światowej.

   Ostatecznym elementem kończącym to sportowe wydarzenie było oczywiście wręczenie nagród. Puchary, pamiątki oraz dyplomy rozdali uczestnikom turnieju honorowi goście. Także znalazła się chwila dla fotoreporterów, którzy mogli uwiecznić sportowców. Ostatnie przemówienia, ostatnie podziękowania i życzenia, a co najważniejsze padły zapewnienia, że za rok spotkamy się na kolejnej edycji tego turnieju, który jednak złamał stereotyp postrzegania niepełnosprawności wśród Kaźmierzan.

   I jeszcze jedna sprawa. Z przebiegu zawodów wywnioskowałem, że obok głównych organizatorów tego turnieju w sprawnym przebiegu imprezy pomagali i patronowali również: Szkoła Podstawowa w Kaźmierzu, Gimnazjum w Kaźmierzu oraz niezawodni kaźmierscy harcerze. Dziękuję tym instytucjom za zaangażowanie oraz wszelkim osobom, o których być może tu nie wspomniałem, za co bardzo przepraszam.

We use cookies

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.